Filmowa gwiazda jest częstym gościem „Dzień Dobry TVN”. Ale jedną ze swoich wizyt w telewizji śniadaniowej bardzo źle wspomina. Wszystko przez fakt, że została, jak twierdzi, okradziona z obrączki, która jest ważnym symbolem jej ślubu z Piotrem Stramowskim (33 l.).
– Teraz już mam obrączkę, bo wykonałam duplikat. Orgyniał zostawiłam w „Dzień Dobry TVN”. Ona jest dosyć gruba i zostawiłam na umywalce, i niestety ktoś ją wziął – opowiedziała aktorka w rozmowie z portalem Plotek.pl.
Aktorka całą sytuację mogła odebrać jako złą wróżbę. Już w dzieciństwie miała koszmary związane z obrączką. – Będąc małą dziewczynką, miałam jakieś straszne koszmary na temat zostania żoną. Budziłam się i sprawdzałam, czy mam obrączkę, i oddychałam z ulgą, kiedy nie miałam. Już wtedy byłam feministką widocznie i tak bardzo źle kojarzył mi się patriarchat – dodała.
Zobacz: Katarzyna Warnke wzięła ŚLUB!
W rozmowie z „Super Expressem” Warnke wyznała, że nie ma żalu do nikogo ze stacji. Obrączkę mogła ukraść przypadkowa osoba wchodząca po niej do toalety. – Ktoś z ekipy musiał to ukraść, nikt personalnie nie jest tam za to odpowiedzialny – wyjaśniła. Dodała, że nie oczekiwała od „Dzień Dobry TVN” przeprosin. – Niby dlaczego ktoś miałby mnie za to przepraszać? – mówi szlachetnie.