Kilkanaście dni temu aktorka podzieliła się w sieci bardzo smutną informacją, że 5 lipca zmarła jej mama Anna (+ 76 l.). Dla Kasi Zielińskiej był to prawdziwy szok i dramat, bo zawsze mówiła jak bardzo jest z nią związana. Obok zdjęcia z mamą zamieściła wzruszący wpis: "Szukamy Cię z Heniem i Alesiem na każdej chmurce. To takie trudne Mama. Ciężko ogarnąć głowę. Te łzy to bardzo egoistyczna sprawa, bo jest Ci tam dobrze. Na pewno tak jest. Spacerujesz i oddychasz pełną piersią." Zielińska musiała znaleźć sposób jak poradzić sobie z tym nagłym odejściem.
ZOBACZ: Katarzyna Zielińska narobiła sobie obciachu. Zablokowała drogę i poszła po bagietkę!
Zielińska może liczyć na swoje dzieci
Kasia ma za sobą najtrudniejsze publiczne wystąpienie. Podczas pogrzebu pani Anny w rodzinnym Starym Sączu, aktorka przeczytała list do swojej mamy.
"Mamusiu postanowiłam wraz z Kalusią napisać do Ciebie list. Twój wnuczek Henio od tygodnia pisze do Ciebie piękne listy i widzę, że to działa. To najtrudniejszy monolog, który muszę wygłosić w swoim życiu –mówiła wzruszona Katarzyna Zielińska –Byłaś bardzo skromna. Miałaś do siebie ogromy dystans. Będzie nam tego bardzo brakowało. (…) Kochamy Cię za naszych Przyjaciół. Dla Ciebie liczył się każdy człowiek. (…) Nie usiądziesz już w kawiarni Karoliny ani na mojej premierze. (…) Patrz tam z góry na nas i naszego Tatę. My wszyscy musimy teraz to sobie poukładać. (…) Nigdy nie lubiłaś spacerów. Zawsze toczyliśmy o to boje. Teraz nas zaskoczyłaś. Wybrałaś się na spacer sama. Sama, ponieważ tak Ci się zachciało. Wiem, że się go bałaś, bo jest on długi i w nieznane. Podobno jest tam pięknie i oddycha się tam pełną parą. (…) Teraz niebo jest jeszcze bardziej niebieskie i ma kolor Twoich szafirowych oczu. Musimy uszanować Twoją decyzję."
Nie tylko aktorka musiała się zmierzyć z tą śmiercią, ale również jej dwóch synów Henryk (6 l.) i Aleksander (4 l.). Chłopcy stracili ukochaną babcię i bardzo odczuwją jej brak. Jednocześnie to oni dają swojej znanej mamie chwile zapomnienia i radości.
Aktorka na Instagrama wrzuciła zdjęcie, na którym spaceruje ze starszym synem i dopisała: "mój rozweselacz". Fani w komentarzach zgodzili się z aktorką, że to właśnie dzieci niosą nam najwięcej szczęścia nawet wtedy, gdy wszystko dookoła się wali. Kasia zgadza się z nimi w stu procentach, czym dała wyraz odpowiadając na jeden z komentarzy: "dzieciaki mają najprostsze i często najlepsze pomysły. Bez nich ani rusz!". Całe szczęście, że aktorka może liczyć na wspracie ze strony najbliższej rodziny. Miejmy nadzieję, że szybko poskłada złamane serce.