- Serialowo się nasyciłam, a może nawet trochę zmęczyłam. To była, wbrew pozorom, intensywna praca - mówi Figura.
- Rzadko występuję w telewizji, to nie jest moje "cup of tea". Inny rytm, inne tematy. Wolę film, którego produkcja zamyka się w dwóch miesiącach, a serial jest rozpisany na wiele miesięcy.
Trochę szybciej się pracuje, mimo wszystko powierzchownie. Nie znaczy to jednak, że nie przykładamy się do pracy - tłumaczy "Super Expressowi" Katarzyna Figura.