Trzy tygodnie temu Holmes po raz pierwszy wyszła na scenę w sztuce "All my sons". Jej ciężka praca została doceniona i teraz aktorka nie wyobraża sobie życia poza Nowym Jorkiem.
- Ona kocha to miasto i identyfikuje się z nim. Podoba jej się, że jest tam tylu młodych aktorów, z którymi się zresztą zaprzyjaźniła. Los Angeles uważa za zimne i nieprzyjemne miejsce - mówi informator magazynu "Now".
Tom natomiast wierzy, że razem z Katie powinni mieszkać w Los Angeles, gdzie skupia się cały światek filmowy. Aktor oczekuje, że na początku 2009 roku jego żona wróci do Hollywood. Ale nie wiadomo, czy sztuka z jej udziałem nie będzie wystawiana na Brodwayu trochę dłużej.
Tak, czy inaczej, w małżeństwie Holmes i Cruise'a znów niedobrze się dzieje. Jak wiemy Tom bywa tyranem i pewnie jakoś przekona Katie do powrotu do Los Angeles.