Katy Perry od zawsze zaskakiwała strojami scenicznymi. Nigdy nie wyglądały na zbyt wygodne, ale teraz okazuje się, że jej kreacje mogą znacznie utrudniać występy!
Podczas ostatniego koncertu włosy gwiazdy wkręciły się w wirujący biustonosz! Sytuacja była dramatyczna,a le i zabawna. Katy dokończyła występ z pochyloną głową. Sama żartuje, że wyglądała, jakby próbowała polizać własną pierś! Na szczęście ma dystans do siebie.
Wypadek z wirującym biustonoszem dał Katy nauczkę - teraz planuje wymieć garderobę na bardziej wygodną i mniej niebezpieczną:
- Teraz te stroje mnie stresują. Boję się, że zrobię sobie krzywdę. Wątpię, by było to śmiertelne, ale zamówiłam już nowe kreacje, które nie będą wciągały mi włosów.
Mój wypadek na scenie był straszny i zabawny jednocześnie. Moje włosy wkręciły się w wirujący biustonosz, który je wciągał i wciągał. Byłam zmuszona wytrzymać tak do końca utworu. Wyglądałam, jakbym próbowała polizać moje piersi! Ale czego się nie robi dla sztuki - powiedziała Perry.