Kayah SZOKOWAŁA na Balu Dziennikarzy?

W sobotni wieczór, 4 stycznia, odbyła się długo wyczekiwana gala, na którą chętnie przybyli celebryci,artyści, politycy i osobistości telewizyjne. Mowa o Balu Dziennikarzy, który odbył się w auli warszawskiej Politechniki. Wszystko odbyłoby się zgodnie z planem, gdyby nie dziwne zachowanie... Kayah.

Portal Plejada.pl informuje, że gwiazda wystąpiła na scenie, a swój koncert rozpoczęła od słów, że "bardzo jej miło, że może występować dla gawiedzi". Potem wyznała, że szuka narzeczonego i jeśli ktoś jest zainteresowany jej propozycją, to zaprasza do garderoby po koncercie. Plejada donosi również, że Kayah nie kryła swojej szczerości względem własnego występu - przyznała, że kilka razy się pomyliła, ale pewnie i tak nikt tego nie zauważył. Na koniec uraczyła wszystkich stwierdzeniem, że atmosfera na balu jest jak w Rawie Mazowieckiej.

Należy podkreślić, że wszystkie te słowa padły z ust Kayah, stojącej na scenie. Gwiazda nie kryła się ze swoją szczerością, nie zamierzała też ukrywać swojej bielizny podczas scenicznych występów. Ciekawe, co sprawiło, że artystka tak bardzo się wyluzowała? Czy faktycznie jej zachowanie było szokujące, czy po prostu celebrytom można więcej?