Anja Rubik spotkała się z uczestnikami festiwalu Pol’And’Rock w ramach Akademii Sztuk Przepięknych. Supermodelka, która niedawno wzięła udział w akcji „sexed.pl”, mówiącej o ważnej roli edukacji seksualnej w życiu, krytykowała jej braki w polskich szkołach.
- Podręcznik Wychowania do Życia w Rodzinie ma 180 stron i dwa razy pada w nim słowo "seks", dwa razy w negatywnym kontekście – opowiadała Rubik. - Mówi się w nim, że kalendarzyk to jedyna metoda antykoncepcji. Otóż nie jest to metoda antykoncepcji. Masturbacja, wbrew temu, co tam piszą, to nie jest ciężki grzech – stwierdziła i dodała: - Wiedza, jak założyć prezerwatywę, jest równie ważna jak twierdzenie Pitagorasa.
Kiedy pojawiły się pytania od zebranych w namiocie ASP uczestników, jeden z nich zapytał wprost, czy Anja Rubik byłaby gotowa pokazać wszystkim zebranym piersi. Supermodelka szybko „zgasiła” pytającego.
- To ja decyduję, kiedy się rozbierać, a kiedy nie. To jest moja decyzja. Jeśli to ma cel i sens, i ufam artyście, to się decyduję. To świadomy wybór, więc to nie jest tak, że ja ci teraz pokażę cycki – powiedziała.
Rubik opowiadała też o książce, której jest współautorką. „#Sexed.pl”, bo taki ma tytuł, to swoisty podręcznik do edukacji seksualnej. Jednak Anja jest przekonana, że ten nie trafi do miejsc docelowych.
- Napisałam z seksedukatorkami podręcznik dla szkół, ale wiem, że go nie dopuszczą – oceniła supermodelka.