- Marek zginął w wypadku samochodowym w Szwecji, niedaleko Karlskrony. W przeciwieństwie do konkretnej i skrupulatnej Ziuty Marek lubił sobie być po artystowsku roztrzepanym i niezorganizowanym, co zresztą stało się przyczyną rozluźnienia jego związku z Ziutą. (...) Przyczyną wypadku w Szwecji było z pewnością zmęczenie Marka, który pojechał tam turystycznie, zresztą z inną kobietą (o imieniu Maryla), bo jak wspomniałem - jego związek z Ziutą zaczął się rozlatywać - - wyjawił w książce aktor Ryszard Pracz (90 l.), który znał Kazimierę Utratę ze Studenckiego Teatru Satyryków.
Sam wypadek samochodowy (jechał renault 10) i jego okoliczności miały wyglądać następująco:
"Nieszczęście Marka polegało na tym, że kochał wszystko, co techniczne, a pierwszy raz w życiu płynął promem, więc jestem na sto procent pewien, że oczywiście zamiast spać, całą noc zwiedzał prom, od dziobu po rufy. Wsiadł za kierownicę w Ystad wykończony trasą Warszawa - Gorzów Wielkopolski - Świnoujście i całonocnym oglądaniem promu. Pod Karlskroną wjechał na wielopoziomowe skrzyżowanie i na estakadzie nie skręcił, a pojechał prosto, przebił bariery i spadł na jezdnię później. Najprawdopodobniej po prostu zasnął za kierownicą. Żył jeszcze po wypadku, ale wkrótce zmarł w szpitalu w Karlskronie. Jego ówczesna dziewczyna, która z nim jechała, także zginęła."
Kazimiera Utrata - rodzina, mąż i dzieci. Jak wyglądało prywatne życie aktorki Klanu?
Kazimiera Utrata po śmierci męża zachowała drugi człon nazwiska. - Ziuta przeżyła to straszliwie. Mam wrażenie, że kochała Marka do końca, nie potrafiła zakończyć tej relacji. odsunąć Marka ostatecznie od siebie, choć wiedziała przecież, że małżeństwo się rozlatuje - dodał Pracz.
Aktorka "Klanu" sprowadziła ciało męża do Polski i pogrzebała na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie, gdzie także jest pochowana. Do Szwecji wyjeżdżała później sama by pracować fizycznie. Tu osiadła także jej córka, Katarzyna.