Gwiazda cały czas stara się dementować plotki o rzekomej anoreksji. Ostatnio nawet oznajmiła, że kocha jedzenie. Przyznała też, że nie dba o kondycję fizyczną: nie lubi ćwiczeń fizyczeń, a siłownię omija z daleka.
- Nie byłam na żadnej siłowni od wieków. Nie jestem typem osoby, która biega pięć mil każdego ranka. To zdecydowanie nie ja - oświadczyła Keira.
To można zrozumieć. Mało kto znajduje w sobie tyle silnej woli, aby o świcie wstać z łóżka i założyć dres i trampki, nawet pod presją innych gwiazd Hollywood. Jednak nie każdy wygląda tak jak Keira. Tymczasem zdaniem aktorki, jej ciało jest zupełnie normalnie.
- Pochłaniam całe miski makaronu lub innych rzeczy, które są kaloryczne. Jem to, na co mam ochotę i to, co mnie w danym momencie uszczęśliwia. Wieczorami wypijam dodatkowo pół butelki wina. Zresztą j...ć to! Ja staram się żyć! - wyznała zdenerwowana gwiazda.
Gdy na nią patrzymy, to mamy duże wątpliwości, czy Knightley w ogóle cokolwiek je...