Wokalistce nie przeszkadza nagość w mediach i śmiało mogłaby o sobie powiedzieć, że jest naturystką. Przyznała, że lubi chodzić nago po domu.
- Nienawidzę ciuchów - oświadczyła Clarkson. - Oczywiście nie jestem cały czas naga, ale we własnym domu robię, co chcę i paraduję sobie na golasa - opowiadała.
- Jestem dziewczyną z prowincji, mieszkam w Teksasie i nie jestem za bardzo interesująca, no może poza tym, że chodzę nago po domu - tłumaczy gwiazda. Dodała, że nie czuje się z tego powodu nękana przez paparazzich.
Po takim wyznaniu jesteśmy pewni, że w krótkim czasie pojawią się gdzieś nagie zdjęcia Kelly, bo każde drzewo w okolicy jej domu będzie pełne paparazzich. Może właśnie o to jej chodziło...