Ewelina Ślotała: Problemy z pogrzebem pisarki
Informacja o śmierci Eweliny Ślotały pojawiła się w mediach 17 grudnia. 35-latka dopiero co wydała "Matki Konstancina", kolejny tom swojej popularnej serii, i pracowała nad książką o mężczyznach Konstancina. To właśnie współpracujące z nią wydawnictwo potwierdziło tragiczną wiadomość.
Ewelina Ślotała była bardzo aktywna w sieci. Na Instagramie zamieszała m.in. zdjęcia z podróży, w które zabierała swojego ukochanego syna. Pisarka posty dotyczące pracy i życia prywatnego publikowała w sieci co kilka dni, bywało, że nawet codziennie. Jednak nagle kontakt z fanami się urwał, a Ewelina zniknęła z sieci. Nikt nie wiedział, co się stało.
Dopiero po jej śmierci, matka pisaki zdradziła, że Ewelina Ślotała przez prawie miesiąc była w śpiączce. Niestety, krwotok wewnętrzny, którego doznała, osłabił jej serce. Lekarze walczyli o jej życie, ale 17 grudnia odeszła. Pani Wanda przyznała również, że jej córka zmagała się z poważnymi problemami - miała depresję i zażywała bardzo dużo leków.
Obecnie zrozpaczona kobieta zamiast świąt, przygotowuje pogrzeb córki.
Dla każdego rodzica chowanie dziecka to największa tragedia - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
W nowym wywiadzie zdradziła też, gdzie pisarka zostanie pochowana. Pani Wanda chciałaby, żeby Ewelina spoczęła w rodzinnym grobie na warszawskich Powązkach. Prawie cała jej rodzina pochodzi właśnie z Warszawy. Chociaż Ślotała pochodzi z Chełma, to całe dorosłe życie związała z Warszawą.
Zobacz również: Sąsiadka Ślotały wyznała, jak naprawdę wyglądało życie pisarki. Szczęście przykrywał ból i smutek
Ewelina Ślotała: Detektyw Rutkowski pomaga przy organizacji pogrzebu?
Mama autorki sagi o kobietach Konstancina przyznała, że prawie wszystkie formalności pogrzebowe ma już za sobą. Pozostała jednak jeszcze pewna kwestia. Jak stwierdziła, żeby Ewelina mogła zostać pochowana w rodzinnym grobie pani Wanda musi go przepisać na siebie.
Grób musi być na mnie, a nie na przodków, więc organizuję teraz niezbędną dokumentację. Dowiedziałam się, że muszę na nowo wykupić tam miejsce i jeszcze wykazać, że jest pokrewieństwo krwi - powiedziała "Faktowi".
Musi również dostarczyć akt zgonu jednego z dalekich krewnych, którego tabliczka znajduje się na powązkowskim grobowcu chociaż w rzeczywistości pochowany jest gdzie indziej. Kobieta nie ukrywa, że zaskoczyło ją jak wiele dokumentów trzeba przygotować.
Chcę pochować Ewelinkę tu w Warszawie, gdzie większość mojej rodziny się urodziła, choć przez wojnę część pouciekała i wielu z naszych przodków mieszka w Zakopanem. Gdy dostanę dokumenty, wierzę, że się uda i córka spocznie z bliskimi na Powązkach - mówiła pani Wanda.
Na razie nie wiadomo kiedy dokładnie Ewelina Ślotała zostanie pochowana. Krzysztof Rutkowski, który współpracował z pisarką i zapowiedział pomoc w zbadaniu przyczyn jej śmierci, stwierdził, że nastąpi to po świętach.
Pogrzeb Eweliny najprawdopodobniej odbędzie się po świętach lub po Nowym Roku - powiedział w rozmowie z portalem JastrząbPost.
Zobacz również: Śmierć Eweliny Ślotały, prokuratura zabrała głos. Ta sprawa budzi wiele emocji
Ewelina Ślotała zmarła w szpitalu. Przez miesiąc walczyła o życie