"Nasz nowy dom" cieszy się ogromną popularnością. Od lat widzowie mogą oglądać w nim, jak Katarzyna Dowbor w towarzystwie ekipy budowlanej odmienia los polskich rodzin. Bardzo często pomocą służy jej kierownik budowy - Artur Witkowski. Mężczyzna związany jest z "Nasz nowy dom" od 2. sezonu. On i jego ekipa potrafią pracować do ostatniej chwili, byle tylko pomóc osobom w potrzebie. Nieustanna troska o innych sprawiła, że kierownik budowy zyskał spore grono fanów. Nic więc dziwnego, że kiedy pokazał się w 257. odcinku programu, widzowie poważnie się zmartwili. Twarz budowlańca wyglądała zupełnie inaczej, tak, jakby stało się coś poważnego. Widać było, że opadła mu warga, a twarz wygląda na lekko sparaliżowaną. Choć próbował on maskować swój stan, otulając się szalikiem, to i tak pojawiły się w sieci przepełnione troską komentarze.
"To może być porażenie nerwu twarzowego"
"Czy Artur miał udar?", dopytywali fani na Facebooku.
Artur Witkowski z ekipy budowlanej "Nasz nowy dom" błyskawicznie rozprawił się ze spekulacjami. Mężczyzna odpowiedział zaniepokojonym internautom.
"Tak trafiony zatopiony. Przewiało, a potem zapalenie ucha i porażenie nerwu twarzy. Wlekło się pół roku, ale już jest prawie ok", napisał w komentarzach.
Zobacz zdjęcia Artura Witkowskiego z ekipy budowlanej "Nasz nowy dom" w naszej galerii. Czy Ciebie też zmartwił widok kierownika budowy?