Kim jest zwycięzca 7. edycji "Hell's Kitchen"? Jarek Gruda to "typ niepokorny"!

W środę, 2 listopada, na antenie Telewizji Polsat wyemitowano finałowy odcinek 7. edycji programu "Hell's Kitchen. Piekielna kuchnia". O zwycięstwo walczyli Anna Anklewicz, Hubert Jabłoński, Kamil Krupicz i Jarek Gruda. Ich kulinarne popisy oceniał Mateusz Gessler i to on wyłonił zwycięzcę 7. edycji "Hell's Kitchen"!

Jak wyglądał finał "Hell's Kitchen. Piekielna kuchnia"?

W półfinale wystąpiło czworo uczestników programu. Na początek czekał ich tzw. blind test - walczący o wygraną w "Hell's Kitchen" mieli odgadnąć, z jakimi składnikami mają do czynienia, nie mogąc ich zobaczyć. Jarek Gruda wypluł karczocha, okazało się również, że, choć jest specjalistą od kuchni włoskiej, nigdy nie próbował burraty! Tę konkurencję wygrał Hubert. Następnie półfinaliści "Hell's Kitchen" przygotowywali danie główne z kuchni włoskiej.

Decyzją Mateusza Gesslera do ścisłego finału programu dostali się Jarek oraz Ania. W ramach nagrody spotkali się oni z bliskimi oraz... uczestniczyli w prywatnym koncercie Beaty Kozidrak! W finale "Hell's Kitchen" Jarek i Ania mieli przygotować trzydaniowy obiad, korzystając z pomocy drużyn - uczestników programu, którzy odpadli na jego wcześniejszych etapach. Ostatecznie to Jarek Gruda został zwycięzcą 7. edycji programu "Hell's Kitchen. Piekielna kuchnia".

Kim jest Jarek Gruda, zwycięzca "Hell's Kitchen"?

Jarek Gruda to 27-letni mężczyzna, który pochodzi ze Strzelewa. Zwycięzca 7. edycji "Hell's Kitchen. Piekielna kuchnia" znany jest również jako "Jajo". Co ciekawe, ponad osiem lat temu kucharz wziął udział w eliminacjach do programu, ostatecznie jednak wybrał miłość oraz... wojsko (jest absolwentem technikum wojskowego). - Młody byłem i głupi - podsumował dawną decyzję. 

Jarek Gruda od kilku lat związany jest z branżą gastronomiczną - pracował w czterech lokalach, w tym jako pizzerman, a dziś ma on własnego food trucka. Świetnie radzi sobie z kuchnią polską oraz włoską, a szczególnie - ze śniadaniami. To właśnie z nimi związane jest marzenie zwycięzcy "Hell's Kitchen" - "Jajo" planuje bowiem przeznaczyć wygraną wynoszącą 100 tys. złotych na otworzenie własnej śniadaniowni. Mężczyzna otrzymał również szansę stażu w restauracji Mateusza Gesslera oraz... wprowadzenia autorskiego dania do menu lokalu.

Prywatnie Jarek Gruda interesuje się muzyką, gra w zespole - jest on perkusistą. Jak określa sam siebie? "Typ niepokorny, ale o misiowatym sercu".

Jak myślicie, czy po zwycięstwie w "Hell's Kitchen" Jarek Gruda ma szanse stać się następcą Magdy Gessler?