Kanye West niedawno wydał sławetną piosenkę "Famous". Zarapował w niej, że "czuje się, jakby uprawiał seks z Taylor Swift". Na reakcje piosenkarki nie trzeba było długo czekać. Natychmiast zarzuciła raperowi, że obrażające ją słowa znalazły się w utworze bez jej zgody. Kim Kardashian twierdziła jednak, że ma dowód na to, iż Taylor kłamie, by zrobić zamieszanie w okół swojej osoby.
Po miesiącu zdecydowała się zamieścić w Internecie wideo, które zdają się potwierdzać, że ma rację. Na nagraniach widzimy jak Kanye dzwoni do Taylor i cytuje kontrowersyjny fragment utworu, a piosenkarka zgadza się, na użycie kontrowersyjnego stwierdzenia.
- "Wciąż mógłbym uprawiać seks z Taylor?" - zaśmiała się gwiazda i stwierdziła, że z ust Westa, to właściwie komplement. Kanye tłumaczył Taylor, że zależy mu na podtrzymaniu ich przyjaźni, dlatego zadzwonił i zapytał o zgodę. - Naprawdę doceniam to, że mi o tym mówisz, to bardzo miłe. Chapeau bas - odparła Swift - Nigdy nie spodziewałabym się, że opowiesz mi o wersie swojej piosenki - wyznała.
Taylor Swift znów się oberwało. Jak myslicie? Po co kłamała?