Kinga Preis raczej unika tematów prywatnych. Rzadko opowiada o swojej rodzinie. W rozmowie z "Na żywo" przyznała, że tuż obok mamy najważniejszą kobietą w jej życiu jest jej babcia. Kobieta wychowywała ją od najmłodszych lat i wspierała w karierze. Pani Maria również była artystką. Przed laty występowała w Zespole Pieśni i Tańca "Śląsk". Później pracowała w Operze Wrocławskiej. Marzyła, by wnuczka związała swoją przyszłość z muzyką i została pianistką.
NIE PRZEGAP: Chylińska padła jej na kolana! Mówi o tragedii i bliskich osobach, to zdjęcie rozdziera serce!
- To jej nie wyszło i przez jakiś czas była nadąsana, że się do tego nie nadaję. Żadna premiera nie kosztowała tyle nerwów, ile ten jedyny pokaz w szkole podstawowej. Tak mi się trzęsły ręce, że w ciągu trzyminutowego utworu ani razu nie trafiłam w klawisz. Babcia była niepocieszona - wspomina w rozmowie z tygodnikiem gwiazda serialu "Ojciec Mateusz".
Pani Maria była największą fanką swojej wnuczki. Zdjęcia Kingi pokrywały całą ścianę w jej pokoju. Aktorka niedawno musiała zmierzyć się z jej śmiercią.
NIE PRZEGAP: Maciej Stuhr z żoną pojechali na granicę z Białorusią. "Tego rozpaczliwego wołania nie da się już oglądać i wytrzymać psychicznie"
- Pożegnałam babcię Marysię, która miała 93 lata - wyznała gazecie.
Ogromnym wsparciem w tym trudnym czasie jest dla niej partner Piotr Borowiec. Ich związek rozpoczął się w atmosferze skandalu - Borowiec zostawił dla Kingi swoją rodzinę. Para doczekała się syna Antka i są w szczęśliwym związku już ponad 26 lat. Jak podaje "Na żywo" Kinga Preis bardzo docenia to, że Piotr pozostaje przy jej boku i jest dla niej ogromnym wsparciem.