Kinga Preis udzieliła wywiadu, w którym zdradziła, co sądzi na temat Pawła Kukiza. Odniosła się także do Telewizji Polskiej, czyli stacji, z którą związana jest od lat. Pojawia się w serialach produkowanych przez TVP, a największą sławę zyskała dzięki roli Natalii Borowik w "Ojcu Mateuszu". W rozmowie z "Newsweek" zdradziła, że codziennie przeżywa "jakiś rodzaj upokorzenia, wstydu, niechęci" w związku z pracą w stacji: Codziennie przeżywam jakiś rodzaj upokorzenia, wstydu, niechęci. Mówię: "Nie, no to już jest niemożliwe, to się nie zdarzy". A potem pada słowo "reasumpcja". I okazuje się, że jednak to jest wszystko prawda - skomentowała sprawę ustawy "lex TVN". Kinga Preis odniosła się także do współpracy z Telewizją Polską. Mimo trudnej sytuacji w Polsce, stara się rozgraniczyć kulturę od polityki:
ZOBACZ: Dawid Kwiatkowski zmienił wyznanie! Szczere do bólu słowa o Kościele katolickim
Gram w serialu TVP. Zaczęłam tę pracę dwanaście lat temu. Telewizją zdążyły w tym czasie rządzić wszystkie ugrupowania. Mam się wypisać z serialu, bo teraz Woronicza firmuje PiS? A z kraju też mam się wypisać, bo rządzi nim PiS? - pyta aktorka. Zwróciła jednak uwagę na Pawła Kukiza, którego zachowanie skomentowała w mocnych słowach: Trudno mi uwierzyć, że można tak dać rozmienić się na drobne, tak się sprzedać. Nie chcę powtarzać słów Radosława Sikorskiego pod adresem Pawła, ale niestety nie wierzę też w jego naiwność: że dał się podejść bardziej cwanym graczom - mówi Preis. Dodała jednak, że to, co zrobił Kukiz uważa za jego prawo i wybór:
SPRAWDŹ NAJNOWSZE INFO: Wyrzucą Preis z "Ojca Mateusza" za to, co powiedziała o PiS?! Mamy komentarz twórców
To, co zrobił, jest jego wyborem. Miał do tego prawo. W gruncie rzeczy obojgu nam chodzi o wolność, tylko zupełnie inaczej ją pojmujemy - oceniła kolegę, z którym pracowała przy kilku produkcjach.
Zgadzacie się z Kingą Preis?
NIE PRZEGAP: Herbuś wskoczyła na scenę podczas koncertu Kayah. Zobaczcie, co zrobiła później