Kilka lat temu rozstała się z mężem. Dla niejednej kobiety takie zakończenie związku to cios prosto w serce. Ale nie dla niej. Odkąd jest sama, chwyta wiatr w żagle. Mocniej i mocniej! Sygnuje swoim nazwiskiem kosmetyki, wydaje książkę, poświęca się pracy w telewizji. I każde przedsięwzięcie, którego się chwyta, wydaje się sukcesem.
Jednego tylko Kindze brak. Mężczyzny, dzielenia miłości nie tylko z córkami. O tym, że jest gotowa na miłość, prezenterka TVN-u zdradza w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
Przeczytaj koniecznie: Kinga Rusin w rozmiarze XXL. Dostała portret od malarza Pawła Skurskiego
- Faceci wciąż bardzo mi imponują - mówi szczerze dziennikarka.
Ale zaraz zdradza, że nie tacy, którzy mają duże auto i dużo gotówki na koncie, bo ona to ma już od dawna i zapracowała na to sama. Podobają się jej za to mężczyźni, w których, jak mówi, jest spokój.
- Było kilku takich, którzy mi "zaimponowali", ale fakt, miałam wrażenie, że oni się mnie boją. ( ) Może sądzili, że moje wymagania są tak wysokie, że nigdy im nie sprostają? - mówi szczerze Kinga, po czym dodaje, że ich obawy były kompletnie bezpodstawne: - A ja wymagająca jestem przede wszystkim wobec siebie.
Panowie, do boju!