Jeszcze niedawno w tym związku nie działo się najlepiej. Para przechodziła kryzys, a Kinga była rozczarowana brakiem konkretnych działań ze strony wybranka. - Nie robię planów. Nie zastanawiam się, jak będzie... - mówiła nam gwiazda TVN.
Jednak Kujawa wie, czym może zdobyć taką kobietę jak Rusin. Musi mieć wobec niej poważne plany i wiązać swoją przyszłość właśnie z nią. Kingi nie interesują przelotne romanse.
Jak dowiedział się "Super Express", wkrótce ma dojść do zaręczyn i rychłego ślubu. A czas, aby włożyć pierścionek na dłoń prezenterki, jest wyjątkowo sprzyjający. Wszak zbliżają się walentynki - święto zakochanych. A przecież nie ma lepszego prezentu i to podarowanego razem z deklaracją wierności do końca życia.
- Kinga powinna docenić ten gest. W Warszawie mówi się, że Marek już raz miał się żenić, ale poznał Kingę i się w niej zakochał. Ostatnio wspominał coś, co by było, gdyby się ożenił... On nie chce być wiecznym kawalerem - mówi nam znajomy pary.
Sam zainteresowany nie zaprzecza naszym informacjom, ale... - Niestety, nie mogę wypowiadać się na temat swojego prywatnego życia, chociażby z racji mojego zawodu. Także pozwolicie państwo, że powstrzymam się od odpowiedzi - powiedział nam z uśmiechem Kujawa.
Kinga Rusin i Marek Kujawa poznali się na greckiej wyspie Rodos latem 2010 roku. Połączyła ich miłość do kitesurfingu (sport wodny z użyciem deski i latawca - red.) oraz pasja do luksusowych samochodów. Swój związek długo trzymali w tajemnicy. Gwiazda TVN nie chciała ujawniać za wcześnie tego, że wreszcie ma partnera. Częściowo ze względu na dorastające córki z mał-żeństwa z Tomaszem Lisem (46 l.) - Polę (15 l.) i Idę (12 l.). Jednak rok później Kinga uznała, iż nadszedł czas na oficjalną prezentację ukochanego. I wszystko wskazuje na to, że oboje postanowili napisać kolejny rozdział wspólnego życia - już jako mąż i żona.