Gwiazda TVN Kinga Rusin nie widzi świata poza swoim Markiem. Mimo że zakochani spotykają się już od dwóch lat, nie ma mowy, aby wygasł między nimi żar namiętności. Ich uczucie jest tak silne, że niestraszne są im rozłąki. Choć trzeba przyznać, że z czasem coraz trudniej im przychodzą...
Ostatnio spotkaliśmy parę w modnej knajpce na warszawskim Powiślu. Romantyczny wieczór dobiegał końca. Chyba z tych emocji para zaczęła się przekomarzać. Jednak szybciutko zarówno Kinga, jak i Marek rzucili się sobie w ramiona, aby utonąć w morzu pocałunków.
Niestety, wszystko co dobre, musi się skończyć. Kinga, jak przystało na bardzo aktywną kobietę, musiała już wracać do swoich obowiązków. Marek próbował zatrzymać ukochaną, jak tylko się da. Jednak czas był nieubłagany. Oboje jeszcze na chwilę zamarli w miłosnym uścisku. Potem Kinga odjechała samotna swoim białym jaguarem. Marek patrzył tylko, jak auto znika w ciemnościach listopadowego wieczoru...