Prowadząca "Dzień Dobry TVN" to kobieta zdecydowana, wiedząca, czego chce w życiu. Swoją pewność siebie przenosi również na drogę. Niestety, bardzo ryzykując. Widząc, jak poczyna sobie na jakże niebezpiecznych warszawskich ulicach, można dostać gęsiej skórki. Dziennikarka wybrała się ostatnio do modnej restauracji w centrum Warszawy. Jednak jako kobieta niezwykle zaganiana musiała wziąć coś na wynos. Gwieździe TVN zamarzyła się porządna porcja włoskiej sałatki - za 30 zł, w sam raz na dietetyczną kolację.
Przeczytaj koniecznie: Kraśko zabrał Rusin na Mazury (ZDJĘCIA!)
Żeby zaoszczędzić na czasie, nie szukała jednak miejsca parkingowego, tylko stanęła na pasie ruchu, oczywiście blokując go całkowicie. Szybko załatwiła zakupy, wskoczyła do jaguara i... zawróciła na podwójnej ciągłej linii. O zgrozo, cały czas rozmawiała przez komórkę! Aż strach pomyśleć, gdyby ktoś mknął tą ulicą i nie zdążył zahamować... Gdyby natomiast byli tam policjanci, jak nic nazbierałaby mandatów za około 1200 zł i straciła 6 punktów.
Prezenterka powinna na siebie bardziej uważać. Wszak przeżyła ostatnio dwie poważne kolizje. Przed rokiem staranowała tramwaj, rozbijając swoje BMW, a przed trzema laty miała poważną stłuczkę pod jednym z centrów handlowych.
Kingo, wiadomo, że pośpiech jest złym doradcą. Uważaj na siebie!
Patrz też: Kinga Rusin i Kaja Śródka marzą o ślubie (ZDJĘCIA!)