Kinga Rusin rzuciła pracę w TVN i uciekła z Warszawy. Według doniesień "Party" dziennikarka osiedliła się na Mazurach. Gwiazda przyznała, że w obecnej sytuacji pandemii koronawirusa, niż uciec z miasta na łono natury. Teraz, kiedy obchodzi 10 rocznicę związku, media przyjrzały się początkom ich relacji, kiedy poznali się na wakacjach na Rodos.
ZOBACZ TEŻ: Wstrząs w programie na żywo! Grabowskiemu przekazano tragiczną wiadomość o śmierci najbliższej mu osoby
- To był wrzesień, pusto na plaży, bardzo dużo panów, bardzo mało pań. Dosyć szybko zyskałyśmy grono kolegów, wśród nich był Marek. Zwróciłam na niego uwagę, bo potraktował mnie nietypowo, tak trochę chłodno, a zupełnie czego innego oczekiwałam - powiedziała Kinga Rusin z rozmowie z "Galą".
Kinga Rusin poprosiła narzeczonego o pomoc, a on wyśmiał ją tak, że aż ją zamurowało!
Jednym z ważniejszych punktów zwrotnych w ich relacji jest moment, w którym Kinga Rusin poprosiła swojego jeszcze nie narzeczonego o pomoc z wniesieniem plecaka. Zrobiła to na oczach ich wspólnych znajomych, a Marek Kujawa ją po prostu wyśmiał tak, że aż ją zatkało.
- Powiedział ze swadą, że jak ktoś jest tak walczącą feministką jak ja, to niech sobie sam radzi. Pomyślałam wtedy: „No nie, co za gość!”. Zapamiętałam go nie tylko jako inteligentnie złośliwego w stosunku do mnie, ale też niezwykle ciekawie opowiadającego - powiedziała Kinga Rusin.
Ostatecznie jednak Marek Kujawa zdecydował się pomóc gwieździe TVN i nieść jej plecak, a kiedy wracali do Polski, powiedział jej na lotnisku, że odmieni jej życie. I tak też się stało, bo z okazji 10-lecia ich związku Kinga Rusin udzieliła niezwykle intymnego wywiadu w "Vivie", w którym zdradziła nawet, że od lat mieszkają razem.
ZOBACZ TEŻ: Wszyscy myśleli, że syn Katarzyny Dowbor jest jedynakiem. Właśnie do sieci trafiło zdjęcie jego brata!
- Zmienił moje życie o 180 stopni. Pokazał nie tylko mi, ale z czego się najbardziej cieszę, moim córkom, na czym polega partnerstwo. Na szacunku, zrozumieniu, wspieraniu się nawzajem. Na tym, żeby nigdy nie walczyć, kto jest ważniejszy. Żeby cały czas wspierać poczucie wartości drugiej osoby. Żeby być miłym. Proste rzeczy, które wydają się oczywistością, ale które rzadko wprowadzamy w życie (...) - oświadczyła Kinga Rusin.
Okazuje się, że po odejściu z TVN Kinga Rusin, która ma własną linię kosmetyków, pracuje także z Markiem Kujawą i zdradziła, jak wygląda ich współpraca.
ZOBACZ TEŻ: Ewa Drzyzga ukrywa ich przed mediami. Ujawniamy, kim jest jej mąż i co robią jej dzieci!
- Pracujemy nad wieloma projektami razem, a każde robi też inne, swoje rzeczy. Uwielbiam nasze rozmowy o tym, co dalej, jakie plany. Uwielbiam gadać i Marek uwielbia gadać. Za chwilę jedziemy na Mazury na 30. rocznicę ślubu naszych przyjaciół. Będziemy jechać wolno i przez te cztery godziny wszystko zdążymy omówić. Mogę śmiało powiedzieć, że Marek zmienił moje życie. Ta deklaracja na początku naszej znajomości była bardzo śmieszna i strasznie patetyczna - wyznała Kinga Rusin.