Kinga Rusin spędza majówkę pod palmami. Prezenterka "Dzień dobry TVN" poleciała do Kalifornii. Nie uciekła tam jednak od naszej złej pogody, ale pojechała w interesach. Kinga Rusin odwiedza laboratoria na sześciu kontynentach, tworząc nowe receptury kosmetyków.
W mediach społecznościowych napisała jednak, że cieszy się, że w Polsce spadł deszcz, bo mamy w kraju deficyt opadów. "Mamy w tej chwili blisko już trzyletni deficyt opadów i za nami kolejną bezśnieżną zimę. Skutkuje to m.in. ograniczeniem wymiany tlenowej, tzn. że liściaste drzewa nie zamieniaj dwutlenku węgla w tlen w takim stopniu jak normalnie to robiły" - napisała pod zdjęciem.
Na Instagramie opublikowała również zdjęcia ze swojej majówki. Prezenterka pozuje w Malibu Creek State Park, informując, jak bardzo lubi wypoczywać na łonie natury.