Jeszcze kilka lat temu nie wyobrażała sobie nawet, że znów będzie potrafiła być szczęśliwa u boku mężczyzny. Małżeństwo i głośne rozstanie z Tomaszem Lisem zniszczyło ją wewnętrznie.
- Pięć lat temu czułam, że zaczynam od zera, siadałam na podłodze w tym dużym domu i płakałam, nie miałam siły wstać - opowiadała kilka lat temu Rusin.
Wszystko nabrało barw, gdy poznała Marka.
- Zmienił moje życie o 180 stopni. Pokazał nie tylko mnie, ale z czego się najbardziej cieszę, moim córkom, na czym polega partnerstwo - wyznaje Kinga w "Vivie". - Mieszkamy cały czas razem. Od bardzo dawna - chwali się Kinga.
Prezenterka nie chce jednak ponownie stawać na ślubnym kobiercu.
- Patrzę dookoła, widzę, jak jest. Czy to, że ktoś ma obrączkę na palcu, daje mu większą możliwość szczęścia? To tylko symbolika. Jak ktoś potrzebuje, proszę bardzo. Można po prostu fajnie żyć ze sobą i nie mieć żadnych papierów - zarzeka się.
Zobacz: Mąż Oli Kwaśniewskiej dostał wpierd**
Przeczytaj też: Kinga Rusin ujawnia: Matka mojego ojca była zakonnicą
Polecamy: Angelina Jolie zakochana? Spotyka się z multimilionerem!