Prowadząca "Dzień Dobry TVN" Kinga Rusin jest piękna, bogata, ale niestety wciąż nie może pozbyć się złych nawyków. Po raz kolejny dostała mandat za parkowanie swojego białego jaguara. Sytuacja miała miejsce w Warszawie przy ulicy Żurawiej. To właśnie tam Rusin umówiła się na spotkanie ze znajomym w jednej z modnych restauracji.
Wydawałoby się, że prezenterka bardziej się zdyscyplinuje, gdyż od marca tego roku dostała minimum 4 mandaty, a do lutego 2011 r. mogła się "pochwalić" już 9 niezapłaconymi karami. To czysta recydywa!
Jednak Kinga nic sobie nie robi z 50-złotowych upomnień. Nawet teraz, gdy widziała mundurowych wkładających mandat za wycieraczki jej wozu. Rozmawiała na chodniku ze swoim znajomym, nie przejmując się całym zdarzeniem. Dopiero gdy strażnicy odeszli od jej luksusowego auta, raźnym krokiem ruszyła na parking i odjechała, nie wyjmując nawet kwitka.
Czy Kinga czuje się winna tym wszystkim wpadkom? - Bez komentarza - tylko taką odpowiedź usłyszeliśmy z ust uroczej prezenterki.