Kinga Rusin znowu w Stanach! Tym razem służbowo. Prezenterka odwiedziła Nowy Jork, by tam uzyskać najświeższe informacje na temat rozwodu Angeliny Jolie i Brada Pitta. Jako reporterka "Dzień Dobry TVN" odwiedziła siedzibę redakcji magazynu "Hollywood Life", gdzie dziennikarze podzielili się z nią swoimi ustaleniami na temat rozpadu związku. Jednak pobyt w Nowym Jorku to dla Kingi Rusin nie tylko obowiązki zawodowe. To również wiele przyjemności, o czym możemy przekonać się sami, zaglądając na Instagram dziennikarki. Kinga zdaje fanom foto-relację z pobytu w Stanach. Dzięki temu możemy przekonać się na własne oczy, że prezenterkę stać na mrożoną herbatę na Madison Square.
- Czas na odpoczynek i słynną mrożoną herbatę na Madison Square - chwali się reporterka "Dzień Dobry TVN".
Kinga Rusin klepała biedę w Stanach Zjednoczonych
Życie w Stanach Zjednoczonych w przypadku Kingi Rusin nie zawsze było tak kolorowe. Przypomnijmy, że dziennikarka wyjechała do Nowego Jorku tuż po ślubie z Tomaszem Lisem. Tam urodziła się ich córka Pola. Jednak tamten okres nie był spełnieniem amerykańskiego snu, a wręcz przeciwnie - znani dziennikarze po prostu klepali tam biedę, o czym Kinga Rusin niedawno wspominała.
- Pójście choć raz w miesiącu do restauracji pozostawało w sferze marzeń. Marzeniem też była kawa ze Starbucksa, dla mnie synonim amerykańskiego szczęścia. Patrzyłam przez okno na mieszkańców Waszyngtonu, którzy dzień pracy zaczynali właśnie od kubka tej kawy, i zastawiałam się, czy kiedykolwiek będzie nas na to stać... - opowiada dziś gwiazda TVN.
Jak widać marzenia Kingi się spełniły. Z tą różnicą, że zamiast kawy ze Starbucksa prezenterka popija mrożoną herbatę, czego też zazdrościmy.
ZOBACZ: Iga Lis rezygnuje z modelingu na rzecz... "Jej dwa lata rysują się słabo"