Kinga Rusin wróci do telewizji? Dziennikarka odkąd odeszła z telewizji zdaje się prowadzić rajskie życie. W towarzystwie ukochanego Marka Kujawy wypoczywa na bajecznych Malediwach. Skąd więc pogłoski o tym, że mogłaby wrócić do pracy przed kamerami?
ZOBACZ: Kinga Rusin nie bierze jeńców. Gwiazda MIAŻDŻY kolegów z show TVN, którzy przeszli do TVP. MOCNE!
"Jeśli chodzi o telewizję – wiem co chcę robić i wiem czego nie chcę. Waham się co do kilku propozycji. Z pewnością chciałabym prowadzić program ostrzejszy, bardziej kontrowersyjny. Realizacja moich konkretnych wizji nie jest łatwa. Rozmowy trwają. Chcę też zająć się dziennikarsko poważniejszymi tematami i razem z własnym zespołem produkować reportaże i dokumenty – robiłam to, kiedy mieszkałam przez kilka lat w USA, zawsze to kochałam." - pisała jakiś czas temu w swoim oświadczeniu.
CZYTAJ: Marzena Rogalska szokuje po odejściu z TVP. Powiedziała to wprost! "Wolność smakuje"
Tymczasem stacja TVN ogłosiła już wiosenną ramówkę - i nie ma w niej miejsca dla Kingi Rusin. Fani zaczynają się niecierpliwić. Kiedy ich ulubienica wróci na ekrany telewizorów? Magazyn Party zapytał o zdanie ekspertów, medoiznawców.
"Stacje telewizyjne najczęściej stawiają na sprawdzone formaty z przewidywalną wysoką widownią, bo to właśnie od liczby widzów zależy, ile zarobią na reklamach. Ambitniejsze programy, takie jak chce prowadzić pani Kinga, niestety w Polsce mają niższą oglądalność" – tłumaczy w Party Weronika Szwarc-Bronikowska, medioznawca i wiceprezes zarządu domu mediowego Media People.
Możliwe, że gwiazda jest też zmęczona bywaniem na świeczniku. Na wiecznych, zasłużonych wakacjach czuje się przecież jak ryba w wodzie.
"Zawód dziennikarza jest bardzo wymagający i wyczerpujący emocjonalnie. W tej pracy właściwie się nie odpoczywa. Kiedy jesteś na samej górze, to nie odchodzisz bez wyraźnego powodu. Tym bardziej że branża nieustannie poszukuje nowych i uśmiechniętych twarzy. Może Kinga ma dość i chce odpocząć?" - dodaje w Party profesor Wiesław Godzic.