Huczne przyjęcie odbędzie się w klubie. Rusin nie ukrywa podekscytowania zbliżającą się imprezą:
- Uwielbiam się bawić. Nie jestem zwolenniczką przyjęć zasiadanych, na których goście wsłuchują się w szczęk sztućców. Wolę tańczyć. Wyszło mi dwieście osób. To sami najbliżsi. Nie zorganizuję jej w nowym domu, bo wszyscy by się, rzecz jasna, nie zmieścili - zdradziła w rozmowie z "Show".
Przeczytaj koniecznie: Kinga Rusin płaci już za parking. Kolejnych mandatów nie będzie? GALERIA
Atrakcją spotkania będą występy zaprzyjaźnionych z Kingą muzyków. Szykuje się więc wyjątkowo huczna i ciekawa impreza!