Maja Frykowska pojawiła się w weekendowym wydaniu "Dzień Dobry TVN". Rozmowę z dawną skandalistką prowadzili Kinga Rusin i Piotr Kraśko. Nie wszystkim podobały się pytania, jakie zadawała dziennikarka. Pojawiły się zarzuty, iż prowadząca atakuje gościa i specjalnie porusza niewygodne kwestie. Rusin postanowiła odnieść się do hejtu na swoim profilu instagramowym. Zamieściła wpis, w którym stwierdziła, że historia Mai jest "świetna". Przyznała także, że miała spore wątpliwości, gdyż na początku Frykowska nie chciała jednoznacznie odciąć się od swojej kontrowersyjnej przeszłości i uznać jej za błąd.
- Świetna opowieść Mai Frykowskiej o nawróceniu dziś w DDTVN. Czy uwierzyłam? Tak, tym bardziej, że sama w różnych kwestiach nawróciłam się nie raz, a wiara chrześcijańska jest dla mnie ważna. Miałam i mam jeszcze trochę wątpliwości, bo na początku „Frytka” nie chciała jednoznacznie odciąć się od swojej kontrowersyjnej przeszłości i uznać jej za błąd. Ale dopytana to wyjaśniła. Uwierzyłam też w to, że pojawiła się w telewizji ponownie po to, żeby zachęcać do nawrócenia, a nie po to by dzięki spektakularnemu nawróceniu wrócić na pierwsze strony gazet, magazynów i portali. Ale nie jest to historia oczywista i łatwa. Maja musiała się więc trochę natrudzić żeby rozwiać nasze wątpliwości. I świetnie sobie poradziła z pewnością wielu inspirując. Gratuluję jej występu - napisała Kinga Rusin.