Kinga Jurzec wystąpiła w finale roku "Jaka to melodia?". Miała duże szanse na wygraną, jednak w trzeciej rundzie powinęła jej się noga. Uczestniczka nie potrafiła pogodzić się z przegraną i urządziła "przedstawienie". Zaczęła płakać, lamentować i ostatecznie wybiegła ze studia. Zatrzymać i uspokoić Kingę próbował Robert Janowski, jednak ta nie chciała go słuchać.
Internauci podejrzewają, że Kinga Jurzec wszystkich oszukała, a jej zachowanie w "Jaka to melodia?" było zaplanowane.
- Zaczynam myśleć, że to było specjalnie
- Ale z was ameby. To było ustawione
- Dobre wyjście ze studia
- To nieźle zaszalałaś gwiazdko - czytamy w komentarzach.
Atmosferę wokół show podgrzewa także późniejsze zachowanie dziewczyny. Jurzec zupełnie nie wstydziła się występu w "Jaka to melodia?" i dumnie reklamowała go w mediach społecznościowych.
Poprosiliśmy Kingę Jurzec o zabranie głosu. Jej komentarz znajdziecie tutaj: Kinga z "Jaka to melodia?" o wpadce. Mówi o wielkim bólu i chorobie
ZOBACZ TAKŻE: Kim jest Kinga z Jaka to melodia?