W jednej z ostatnich oficjalnych wypowiedzi Maciej Stanecki, członek zarządu TVP, stwierdził, że odpowiedzialność za słabą oglądalność "Wiadomości" ponosi... program Agaty Młynarskiej - "Świat się kręci". Zdaniem Staneckiego trudno stwierdzić do jakiego odbiorcy skierowany jest "Świat się kręci". W rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl przyznał, że zarząd zastanawia się nad zdjęciem programu. Na odpowiedź Młynarskiej nie trzeba było długo czekać. Dziennikarka odparła zarzuty Staneckiego w krótkim wpisie na Facebooku. Jak lwica zaczęła bronić oglądalności "Świat się kręci".
Programy w telewizji pojawiają się i znikają z prędkością światła.Taka jest natura rzeczy. Niektóre trwają przez dekady, ale i to z perspektywy wieczności żaden wynik. Dla autora i twórcy programu ważne jest by wiedział, że trafia do widzów. Program "Świat się Kręci" bez wątpienia znalazł całkiem sporą widownię. I nikt, kto choć trochę rozumie i zna mechanizmy rządzące tv, nie zgodzi się z opinią, że powstał program kierowany do "nieokreślonej publiczności". Badania określają precyzyjnie kto nas ogląda, tak by scenariusz odpowiadał profilowi widza zasiadającego o konkretnej porze, przed konkretnym kanałem tv. To jest elementarz. Stwierdzenie, że program "Świat się Kręci" jest odpowiedzialny za słabsze wyniki "Wiadomości", które przecież startowały 20 minut po naszym programie, jest argumentacją niemerytoryczną. To już lepiej powiedzieć, że programu nie będzie. Do takiej decyzji każdy zarząd ma wszak prawo - czytamy we wpisie Młynarskiej.
Czy po tych słowach dziennikarki "Świat się kręci" faktycznie zostanie zdjęty z anteny? Zarząd TVP ma czas na podjęcie decyzji w tej kwestii do końca czerwca 2016. To właśnie wtedy kończy się umowa na emisję programu.