Klaudia Halejcio na co dzień chwali się przepychem w mediach społecznościowych. Swego czasu nagrała nawet humorystyczny filmik, na którym pokazywała wnętrza swojej wilii za dziewięć milionów złotych. O dziwo nie spotkała ją za to krytyka, wręcz przeciwnie: internauci docenili, że Halejcio nie ukrywa bogactwa i nie udaje, że żyje skromnie, jak niektórzy celebryci. Tym razem jednak zaskoczyła nawet najbardziej wytrwałych obserwatorów. Rozpoczęła bowiem przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, które ponownie spędzi w towarzystwie ukochanego i dziecka. Oskar Wojciechowski oraz ich 3-letnia córka Nel na pewno są pod wrażeniem tego, co tym razem Klaudia Halejcio wymyśliła. Wszystkim pochwaliła się w mediach społecznościowych: willa została przystrojona milionem lampek świątecznych. Obawy o rachunek za prąd okazały się niepotrzebne. - To już czas - napisała Klaudia Halejcio, nawiązując do słynnej piosenki Mariah Carey. Na zdjęciach widać pieniądz. Szczegóły poniżej.
Klaudia Halejcio pokazuje przystrojoną willę. Kolorowe girlandy, czerwone bombki i milion światełek
Na zdjęciach, które Klaudia Halejcio opublikowała w sieci, widać mnóstwo ozdób świątecznych. Mamy wielokolorowe girlandy, czerwone bombki, ściany opatulone lampkami. Nie brakuje złotego jelenia w ogrodzie, kilku choinek, przystrojonych drzew i światełek mieniących się na budynku. Gdybyśmy nie wiedzieli, że jest to dom, można by pomyśleć, że to wystrój na święta godny jednej z większych galerii handlowych w Polsce.
Nie jest tajemnicą, że partner celebrytki, Oskar Wojciechowski, jest majętnym człowiekiem. Mężczyzna prowadzi kilka biznesów, to firmy, które nie są ze sobą powiązane. Halejcio zastanawiająca się nad tym, co ma odpowiadać, gdy ludzie pytają, czym mąż zajmuje się zawodowo, usłyszała od ukochanego, że ma mówić: "realizuję fajne rzeczy, mam głowę pełną pomysłów". Już jako nastolatek zarabiał pierwsze pieniądze, a teraz pomnaża majątek. Cóż, brzmi to dość enigmatyczne, ale - jak widać - przynosi efekty. Zresztą, zobaczcie sami na poniższych zdjęciach.