Każda edycja "Tańca z gwiazdami" to wielkie emocje. Nie tylko dla widzów, ale przede wszystkim uczestników tego tanecznego show. Artur Barciś do dziś nie może się pogodzić ze swoją porażką w programie, mimo że od jego występu minęło 10 lat. Co ciekawe największe pretensje ma do Iwony Pawvlović, która według niego upokorzyła go przed kamerami. Co na to jurorka?
ZOBACZ: Nagrali Iwonę Pavlović na plaży, była w kostiumie kąpielowym. Na widok jej ciała padniecie!
Barciś nadal przeżywa swój występ w "Tańcu z gwiazdami"
Może trudno w to uwierzyć, że aktor znany między innymi z "Miodowych lat", czy "Rancza", wciąż rozpamiętuje swój udział w "Tańcu z gwiazdami". W programie dotrwał do siódmego odcinka, po którym wycofał się z powodu kontuzji nogi. Okazuje się, że Barciś do dziś jest oburzony postawą Pavlović i jej krytyką.
- Po występie usłyszałem on pani Iwony Pavlović, która wiedziała o mojej kontuzji, że rumby to ona w moim tańcu nie widziała. Poczułem się, jakby ktoś napluł mi w twarz. I to są tego rodzaju upokorzenia, które nie są warte ani tych pieniędzy, ani tej przygody – mówił w rozmowie z Wirtualna Polską.
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź znanej jurorki.
Pavlović odpowiada Barcisiowi
Iwona wydaje się być mocno zdziwiona takimi słowami Barcisia.
- Nie do końca wierzę, że tak powiedział, ponieważ moim zdaniem w tym programie nigdy nikogo nie upokarza, więc nie sądzę, żeby to była jego intencja – powiedziała w rozmowie z Faktem.
Uważa też, że nigdy nie powinno się stosować taryfy ulgowej dla żadnego z uczestników. Nawet, gdy zmagają się z kontuzją.
- Proszę pamiętać, że w takich programach, gdzie jest ocena, nie ma czegoś takiego jak „poproszę o wysoką notę, bo ja jestem dziś nie w formie”. Takich rzeczy nie ma, trzeba się liczyć z oceną – dodała gwiazda.