Wojciecha Szczęsnego widuje się w bardzo drogich autach, tych samych zresztą, co Marinę. Ale czy to znaczy, że samochód musi zawsze należeć do mężczyzny? Może być wspólny, może być wreszcie wyłączną własnością Mariny, która pożycza go swojemu mężowi. Ale nie. Stereotyp samca wiodącego i samicy korzystającej z jego łask nadal pokutuje, mimo że kobieta już dawno udowodniła, że potrafi zarabiać więcej niż mężczyzna, i to bynajmniej nie dlatego, że jest od niego ładniejsza.
W tekście na stronie TVP Sport była także nieprawdziwa wzmianka o rozbiciu przez Marinę Łuczenko „samochodu męża”, podczas gdy wjechano na kierowane przez nia auto na czerwonym świetle.
Marina Łuczenko-Szczęsna napisała na swoim InstaStory:
„Zanim napiszecie takie kocopały, warto zweryfikować informacje. Wiadomo, ściema zawsze lepiej się czyta. Porsche wciąż jeździ, zostało naprawione z ubezpieczenia Pana, który wyjechał na CZERWONYM ŚWIETLE i naraził mnie na wypadek. (…) A Benek (Bentley – przypis red.) jest mój. Elo!”
Marina Łuczenko-Szczęsna wkurzona na TVP Sport! "Kocopały"
2019-04-06
12:21
Z artykułu opublikowanego na stronach TVP piosenkarka Marina Łuczenko-Szczęsna, żona bramkarza Juventusu Turyn Wojciecha Szczęsnego, dowiedziała się, że rozbiła auto męża. Jej zdaniem, a także zdaniem normalnie myślących osób, przedstawianie kobiety jako wyłącznie w domyśle korzystającej z samochodu (samochodów) męża, jest szowinizmem. Dała więc wyraz oburzeniu.