Już 7 stycznia na ekrany kin wejdzie 4. część kultowej komedii „Kogel Mogel”. To rewelacyjna wiadomość dla fanów historii rodziny Zawadów i Wolańskich. W najnowszej części filmu zobaczymy, jak rozzłoszczona Bożena (Anna Mucha) rozpęta prawdziwą burzę. Jej bohaterka będzie chciała za wszelką cenę doprowadzić do rozstania Marcina Zawady oraz jego ukochanej Agnieszki Wolańskiej. Dodatkowo, w opisie filmu czytamy, że Wolańska postanawia radykalnie odmienić swoje życie i zamiast na seks, tym razem stawia na celibat, a spokój Piotrusia i Marlenki burzy nieoczekiwana wizyta... O szczegółach najnowszej części „Kogla Mogla” porozmawialiśmy z aktorką Anną Muchą, wcielającą się w postać urzędniczki Bożeny.
Co wydarzy się w 4. części „Kogla Mogla”?
Anna Mucha, w rozmowie z Super Expressem, wyznała, czym tym razem zaskoczy widzów jej postać Bożenka.
- Bożena nie odpuszcza. Ci, którzy oglądali „Kogel Mogel 3” już mieli okazję poznać tę niezwykłą bohaterkę. To jest naprawdę ogromna przyjemność grać taką krwistą, mięsistą, wspaniałą postać. Krwistą to znaczy charakterną, ale również rządną krwi. Ta zniewaga, która ją spotyka w 4. części, krwi wymaga. Jeśli chodzi o Bożenę, to wiadomo, że można na nią liczyć (…) Bożena jest się w stanie posunąć do bardzo wielu rzeczy, łącznie z „posuwaniem się” do różnych rzeczy. Zapraszam do kin - opowiadała Mucha.
Aktorka zdradziła, że Marcin Zawada, po spotkaniu z Bożenką musiał się okładać lodem.
- Natomiast muszę powiedzieć, że rzeczywiście Bożena jest postacią nietuzinkową. Myślę, że sporo na ten temat mógłby powiedzieć Nikodem, który gra jednego z głównych bohaterów i który po spotkaniu z Bożeną musiał się okładać lodem. To też są rzeczy, które będę ujawniała stopniowo na swoich social mediach, bo mam takie perełki i wspomnienia właśnie - wyznała.
Anna Mucha nie ukrywała, że to ogromny zaszczyt zagrać w jednym filmie z tak wybitnymi polskimi aktorkami i aktorami
- Kogel Mogel to jest zupełnie nowa reżyseria, ale też wspaniali aktorzy, których znamy z 3. części. Między innymi: Kasia Skrzynecka we wspaniałym duecie nie tylko z Maćkiem Zakościelnym, ale również z fenomenalną Dorotą Stalińską. Ja również miałam przyjemność zagrać z Marianem Opanią, z którym mam też wspaniałe wspomnienia. Pewnie kiedyś napiszę na ten temat książkę (…) Czekaliśmy bardzo długo na premierę tego filmu, więc też nie można zapominać o aktorach, którym ten film jest poniekąd poświęcony. Tutaj myślę przede wszystkim o pani Katarzynie Łaniewskiej, dla której zdaje się, że była to ostatnia rola, a na pewno zwieńczenie tej historii „koglo-moglowskiej”. To jest rzecz, która szczególnie chwyta widzów za serce. Film jest śmieszny, wzruszający, momentami aż ciarki przechodzą. Liczę na to, szczególnie w dzisiejszych czasach, że jest to moment takiego radosnego oddechu i czegoś, czego potrzebujemy, aby pójść do kina i wyluzować i poczuć, że jest to dobrze opowiedziana historia i bardzo dobre kino aktorskie - tłumaczyła.
Jaka jest ulubiona scena Anny Muchy z filmu „Kogel Mogel 4”?
- Bardzo lubię scenę w kościele, której tylko fragmencik można zobaczyć w zwiastunie. Bardzo lubię sceny z Dorotą Stalińską, Marianem Opanią, Kasią Skrzynecką. To są takie niezwykłe postacie, które bardzo mnie cieszą. Bardzo się wzruszyłam, gdy zobaczyłam sceny z panią Katarzyną Łaniewską, czy z Krzysztofem Kiersznowskim. Trochę jesteśmy świadkami historii, nie tylko „koglo moglowskiej”, ale w ogólne historii tego, co się wydarzyło w ostatnim czasie. Myślę, że to jest taki hołd tego i przyczyna, aby pójść do kina.
Anna Mucha w rozmowie z Super Expressem przekonywała, że 4. część „Kogla Mogla” jest ciągle filmem, który poniekąd obrazuje to co się dzieje w tej chwili w Polsce, czy na świecie.
- Mam wrażenie, że niejednokrotnie wyprzedza niektóre trendy. To też sprawia, że ten film jest na koniec niezwykle wzruszający w swoim wyrazie. Tego typu obraz, tego typu historia, a tutaj opowiedziana za sprawą Ilony Łepkowskiej jest nam potrzebna, po to, żeby nas ukoić - podsumowała.
Zobacz w galerii, jak Anna Mucha prezentowała się na premierze "Kogel Mogel 4".