Trenerzy opisali pracę z Grzeszczak! Wyjątkowa szczerość
Trudne dobrego początki - tak można określić pojawienie się Sylwii Grzeszczak w emitowanej właśnie dwunastej edycji „The Voice of Poland”. Nowa trenerka nie tylko po raz pierwszy zmierzyła się z niezwykle popularnym formatem, ale musiała odnaleźć się w zgranym już teamie. Justyna Steczkowska, Marek Piekarczyk oraz Tomson i Baron wielokrotnie zasiadali w obrotowych fotelach, tym samym świetnie odnajdują się w swoich rolach i bardzo dobrze się znają. Weterani „The Voice of Poland” zdradzili, jak na początku w programie radziła sobie Sylwia Grzeszczak i jak obecnie wygląda praca na planie.
- Była wystraszona, ale zaczyna się otwierać. Myślę, że może pomóc osobom idącym do jej drużyny - ocenił Marek Piekarczyk, który już po raz piąty jest trenerem w cieszącym się wielką popularnością muzycznym show.
- Na początku pytała, jak to będzie, co ma robić. Powiedziałem jej "Zobaczysz. To są wokaliści, którzy potrzebują twojego słowa. Ty wiesz co im powiedzieć" - wspominał Tomson z zespołu Afromental, który razem z Baronem pomaga rozwinąć muzyczne skrzydła aspirującym wokalistom już po raz dziesiąty.
- Szybko się odnalazła. Jest super, fajną, pogodną i bardzo zdolną osobą - zapewnia Baron.
- Przeżywamy nasze wybory, rozmawiamy o uczestnikach. Cieszę się, że się spotkałyśmy i mogłyśmy się bliżej poznać. Może kiedyś coś z tego będzie muzycznego - stwierdziła z uśmiechem Justyna Steczkowska, która już po raz czwarty zgodziła się być trenerką „The Voice of Poland”.
Wygląda na to, że mimo trudnych początków Sylwia Grzeszczak zadomowiła się już w programie. Widzowie cenią jej opinie, a uczestnicy czekają na jej wskazówki wokalne, o czym będzie się można przekonać w „The Voice of Poland" już w najbliższą sobotę o 20:00 w TVP2. Tym razem na scenie podczas Przesłuchań w Ciemno zaprezentują się uczestnicy z województwa świętokrzyskiego oraz kujawsko-pomorskiego.
Źródło: TVP