Tadeusz Woźniak nie żyje. Jeszcze niedawno koncertował
Tadeusz Woźniak nie żyje - tę tragiczną informację przekazała m.in. Biblioteka Narodowa i Polska Fundacja Muzyczna. - Dzisiaj nadeszła do nas wielce smutna wiadomość - odszedł nasz "Zegarmistrz Światła" - Tadeusz Woźniak. Jakim był muzykiem i wykonawcą - nie musimy przypominać wielbicielom jego twórczości. Jak dobrym był człowiekiem – wie każdy, kto miał okazję go znać. Tadeusz był też Przyjacielem Polskiej Fundacji Muzycznej. On sam wsparcia nigdy nie potrzebował, ale na Jego wsparcie zawsze mogliśmy w Fundacji liczyć - czytamy we wpisie PFM w mediach społecznościowych. Śmierć Tadeusza Woźniaka dla jego fanów jest zupełnie niespodziewana. Artysta niedawno jeszcze koncertował, a miesiąc temu żegnał na Facebooku swojego przyjaciela. Informacja o tym, że nie żyje Tadeusz Woźniak, wstrząsnęła także jego kolegą - pisarzem i dziennikarzem Grzegorzem Kalinowskim.
Nie przegap: Tadeusz Woźniak w jednym roku został ojcem i dziadkiem! Jego syn urodził się chory
Tadeusz Woźniak przed śmiercią powiedział koledze pisarzowi coś bardzo ważnego
Mężczyzna spotkał się z Tadeuszem Woźniakiem niedługo przed śmiercią autora "Zegarmistrza światła". Grzegorz Kalinowski wyjawił, co wówczas powiedział mu artysta. To bardzo ważne! Chodzi bowiem o wykorzystywanie najsłynniejszego kawałka Tadeusza Woźniaka. - Niedawno jeszcze, pod Pałacem zagrał Zegarmistrza, wydawało się, że był w świetnej formie. Pogadaliśmy, zaprosił do siebie, na drugą stronę Wisły, a mnie wydawało się, że jest tyle czasu, że może za tydzień, dwa. Pożartowaliśmy, tak na poważnie pożartowaliśmy, bo jak całkiem serio powiedziałem, że chciałbym "Zegarmistrza" na swoim pogrzebie, a Tadeusz na to, że proszę bardzo, bo to już nie jego piosenka, a wszystkich, wspólna. Żal. Żal wielki - napisał na Facebooku pisarz i dziennikarz.
W naszej galerii prezentujemy zdjęcia Tadeusza Woźniaka z różnych lat kariery