Za nami gala Węży 2022, która miała miejsce w środowy wieczór 14 kwietnia. Rozdanie antynagród miały urozmaicić występy stand-uperów i komików. Jeden z nich, do tej pory nieznany nikomu Mateusz Szelest, postanowił okrutnie zakpić z prowadzącej "Dzień Dobry TVN", Doroty Wellman. Mężczyzna pogratulował aktorowi Jackowi Belerowi, zagrania sceny kopulacji z knurem w filmie "Wesele" Smarzowskiego:
- Chciałbym złożyć wielkie gratulacje na ręce Jacka Belera. Szczególnie za odwagę. Ja bym się na przykład nie odważył zagrać w scenie erotycznej z Dorotą Wellman - powiedział komik. Jego żart nie został jednak zrozumiany i Szelest musiał wyjaśnić widowni nawiązanie do popularnej prezenterki - Chodzi mi o ten gwałt świni, tak.
Szelest, który sam ukończył dziennikarstwo, nie spodziewał się, że jego żart wywoła burzę medialną. Dorota Wellman przez lata pracy w telewizji zaskarbiła sobie wielu fanów, którzy stanęli w jej obronie. Pod postami na fanpage'u mężczyzny zaczęły pojawiać się krytyczne komentarze. Sympatycy prowadzącej "Dzień dobry TVN" ostro wyrazili swój sprzeciw. Występ komika ocenili jako "żenujący" i "chamski". Sugerowali mu również wybranie innej ścieżki kariery. Szelest postanowił odnieść się do komentarzy i napisał długi post z przeprosinami. Jak czytamy, zdaje sobie sprawę, że nie ma usprawiedliwienia dla słów, które wypowiedział podczas tegorocznej gali rozdania Węży:
Przepraszam. Przepraszam wszystkich za moje słowa, które wypowiedziałem na wczorajszej gali Węży. Absolutnie nie ma żadnego usprawiedliwienia na to, co padło z moich ust. Nie chcę na nic ani na nikogo zrzucić winy za wczorajsze wydarzenia.
Mężczyzna dodał, że przekroczył granicę i zapewnił, że nigdy wcześniej jego żarty nie przybrały aż tak drastycznej formy. Przeprosił nie tylko samą Dorotę Wellman, ale również jej rodzinę i przyjaciół:
[...] Czasami szło lepiej, czasami gorzej, ale do tej pory nigdy nie posunąłem się do tak drastycznej formy wyrazu, jaką było uderzenie w Panią Dorotę Wellman [...]. Co więcej, wplatając tam jej imię i nazwisko, wmieszałem w to też jej bliskich i przyjaciół. To nigdy nie powinno mieć miejsca. W tym momencie jedynym uczuciem, jakie czuję, jest wstyd. I dobrze, że czuję wstyd.
Chłopak docenił gospodynię "Dzień dobry TVN" za jej działalność. Pogratulował jej również grona wiernych fanów, którzy ostro zareagowali na jego nieudany żart:
[...] doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nigdy nie osiągnę tego, co Pani Dorota Wellman, której należy się bezwzględny szacunek za jej działalność, którą prowadzi. Codziennie motywuje setki, a może nawet i tysiące osób do działania, do ciężkiej pracy. Chciałbym również w tym miejscu pogratulować Pani Dorocie Wellman fanów, którzy stanęli w jej obronie.
Na koniec zaznaczył, że cała ta sytuacja jest dla niego ogromną nauczką i lekcją, że za słowa wypowiadane publicznie, trzeba ponosić odpowiedzialność:
"Żart", który wczoraj padł z moich ust, jest jedynie znakiem, że jedynym knurem byłem wczoraj ja. Chciałbym wymazać poprzedni wieczór z pamięci, ale pozostanie on ze mną na długo. Nauczy mnie on przede wszystkim ponoszenia odpowiedzialności za to, co się mówi w sferze publicznej.
Do występu młodego stand-upera odnieśli się również sami organizatorzy gali, czyli Popkulturowa Akademia Wszystkiego. Jak przyznali, dali zaproszonym komikom pełną swobodę wypowiedzi:
Zapraszając do współpracy komików, niezwiązanych z naszą akademią, daliśmy im pełną swobodę w przygotowaniu monologów, zaznaczając jedynie czas i wyjściowy temat, czyli kino. Nie znaliśmy zawczasu przygotowanych przez nich żartów i tak jak wszyscy usłyszeliśmy je po raz pierwszy właśnie podczas gali. Założyliśmy, że mamy zgodność co do wyjściowych założeń i nie chcieliśmy ingerować ani w ich proces twórczy ani osobistą wrażliwość.
Dodali również, że ponoszą pełną odpowiedzialność za incydent, który miał miejsce i przeprosili ofiarę skandalicznego "żartu":
Była to decyzja świadoma. A ponieważ, od początku niosła ryzyko sytuacji, która właśnie nastąpiła, pozostaje nam wziąć za nią odpowiedzialność. Przepraszamy panią Dorotę Wellman, że nasza gala stała się miejscem upublicznienia niestosownego, żartu wymierzonego w nią. Dołożymy starań, by na przyszłość lepiej i dosadniej komunikować każdemu, z kim będziemy współpracować, na jakiej formule nam zależy.