Joanna Krupa nie będzie dobrze wspominać spotkania z Agnieszką Woźniak-Starak w weekendowym wydaniu Dzień Dobry TVN. Prowadzący (wraz z Woźniak-Starak program prowadził Marcin Meller) z powodzeniem próbowali wyciągnąć od Krupy informacje na temat jej nowego partnera. Modelka potwierdziła od dawna powtarzane plotki i jeszcze raz opowiedziała o swojej nowej miłości. Po jej długiej opowieści ze strony Woźniak-Starak padła pewna uszczypliwość:
- Zdradzasz tak wiele bardzo intymnych szczegółów ze swego życia, nigdy nie miałaś ochoty ugryźć się w język?
To pytanie było lekkim zaskoczeniem, ale Krupa nie dała się zbić z tropu.
- Z nim chyba będę musiała troszkę ugryźć się w język, ponieważ on jest bardzo prywatny. jest w tym "entertainment biznes", tylko z drugiej strony. Jest producentem, ale chce być prywatny. To tak nie będę mogła za dużo rozmawiać, jak chodzi o nasz związek, bo będzie to chciał trzymać bardziej między nami. I to dla mnie będzie troszkę ciężko, bo wiadomo - ja lubię być otwarta i wszystko mówić... Wiesz, po polsku nie rozumie, to w Polsce będę mogła mówić, ale w Stanach...
Po tej wymianie zdań w internecie wybuchła prawdziwa burza. Internauci stanęli w obronie Dżoany. Tymczasem Szulim zaczęła tłumaczyć się na Instagramie, że wszystkie pytania, które padły zostały wcześniej zaplanowane, a ona czytała je po prostu z kartki. To jednak nie przekonało internautów, którzy dalej krytykowali prezenterkę. W pewnym momencie do dyskusji włączyła się Doda. Piosenkarka nie ukrywa swojej niechęci do Agnieszki Woźniak-Starak. Kilka lat temu głośno było o rzekomej bójce Dody z Szulim w toalecie. Wokalistka w obliczu feralnego występu Krupy w Dzień Dobry TVN zaoferowała modelce swoją pomoc. Rabczewska skomentowała sprawę na facebookowym profilu śniadaniówki w następujący sposób:
- Joanna Krupa następnym razem pożyczę Ci pistolet...na "wodę" - napisała w jednym z komentarzy.
Co myślicie o takim wsparciu? Doda przesadziła? Czekamy na wasze komentarze pod artykułem!