Sylwia Grzeszczak i Marcin Piotrowski, znany w przestrzeni medialnej jako raper Liber, rozstali się już jakiś czas temu, ale ich relacja często powraca na medialne łamy. Para była ze sobą przez wiele lat, uznawana za jeden z najbardziej gorących i udanych związków w show-biznesie. Rzadko ujawniali "prywatę", pozostając jednocześnie wiernym sobie i muzyce, którą tworzą zarówno wspólnie, jak i osobno. Owocem ich związku jest Bogna Piotrowska, która niedługo - 5 grudnia - będzie obchodzić swoje 9. urodziny. W najnowszym wywiadzie dla Radia Eska Sylwia Grzeszczak opowiedziała nieco o tym, jak wygląda jej relacja z córką oraz Liberem po głośnym rozstaniu. To ukróci plotki! Okazuje się bowiem, że atmosfera jest bardzo pozytywna i pełna wsparcia. Nie zawsze tak jest po zerwaniu, więc to duże szczęście i błogosławieństwo. Bogna pozostaje oczkiem w głowie piosenkarki, która zwraca na nią uwagę przy każdej, najmniejszej czynności. - Bogna jest dla mnie najważniejszą osobą w życiu. Bardzo pilnuję wszystkich chwil, kiedy jestem z córką, to jest mój niezwykle prywatny czas. Gdy spędzam z nią ten czas, to jest dla mnie świętość - wyznała Sylwia Grzeszczak.
Wokalistka opowiedziała, jak reaguje, gdy ktoś prosi ją o autograf lub zdjęcie, kiedy akurat jest w miejscu publicznym ze swoją córeczką. - Dziecko, które jest z tobą i które trzymasz za rękę, nie może czuć się odepchnięte. Nie możesz mu powiedzieć: może odejdź, może zrobię sobie teraz z kimś zdjęcie. To jest dla mnie granica, odmawiam, gdy jestem z córką - wyznała Grzeszczak. Jednocześnie zaznaczyła, że jej fani to rozumieją. - Zawsze wymienimy kilka wspierających zdań, to działa w dwie strony. Staram się chociażby uśmiechem oddać tę energię, którą oni mi też przekazują w takich sytuacjach - stwierdziła.
Piosenkarka powiedziała również parę słów na temat swojego byłego partnera i ojca Bogny, Libera. Szczegóły poniżej.
Sylwia Grzeszczak zachwycona byłym partnerem. Liber zasypany komplementami: "Marcin zawsze miał w sobie talent"
Sylwia Grzeszczak i Liber są idealnym przykładem tego, jak rozstawać się z klasą. Mimo wieloletniego związku i zerwania w blasku fleszy, któremu na pewno towarzyszyły wielkie emocje, para pozostaje w dobrych relacjach. Razem wychowują 9-letnią Bognę i dzielą się obowiązkami. Wokalistka w Radiu Eska zasypała byłego ukochanego komplementami.
- Marcin zawsze, niezależnie od tego, czy bylibyśmy ze sobą, czy nie, miał w sobie ten talent. Był i jest TOP-em, jeśli chodzi o tekściarzy w Polsce. Jest w stanie wywinąć grubego hita, te utwory mają miliony wyświetleń. To jest, owszem, wspólna praca ludzi, którzy tworzą te utwory. Ja jestem kompozytorką utworów, które wydaję. Niezależnie jednak od łączenia życia prywatnego czy zawodowego, on robi to świetnie. Super, że można się nadal wspierać i uważam to za fajne, zdrowe w relacji - wyznała Sylwia Grzeszczak w Radiu Eska.
Trzeba przyznać, że takiego dojrzałego podejścia można muzykom pozazdrościć. Tym bardziej, że w polskim show-biznesie ze świecą szukać podobnych przykładów. Fani mają nadzieję, że ta pozytywna relacja pozostanie już do końca - choćby ze względu na dobro dziecka, które w takich sytuacjach jest przecież najważniejsze.