- Wróciłam po dłuższej nieobecności, którą sama zaplanowałam. Świadomie zrobiłam sobie dłuższy urlop, na którym już zaczęłam wymiękać. Bardzo się ucieszyłam, kiedy Patryk przyszedł do mnie z fantastycznym scenariuszem. Przerwa była mi potrzebna. Odpoczęłam, a teraz, zwarta i gotowa, jestem do dyspozycji - uśmiecha się Dygant w rozmowie z portalem Przeambitni. - Rola Beaty była dla mnie sporym wyzwaniem. Momentami było trudno, ale cały scenariusz był tak pasjonujący, przerażający, trudny i wzruszający, że zagranie tej roli przysporzyło mi wiele pytań o sprawy, nad którymi wcześniej się nie zastanawiałam - podsumowuje pracę nad filmem aktorka.
Zobacz także: Seksualne ORGIE u Hugh Hefnera. Króliczki UJAWNIAJĄ tajemnice
Polecamy również: Emil Haidar przeprasza Dodę: Wiem, że było to gówniarskie
Przeczytaj ponadto: Paulina Młynarska o 500 plus. Te słowa zaskakują