Koniec z rzucaniem makaronem...
Od samego początku "Kuchenne Rewolucje" kojarzyły się z wybuchami złości znanej restauratorki, podczas których niejednokrotnie dała się ponosić emocjom i tłukła zastawę kuchenną, rzucała makaronem czy doprowadzała innych uczestników do łez. Jednak teraz ma się to zmienić. "Będzie dużo spokojniej, ale mądrzej, bardziej psychologicznie. Lepsze sukcesy, lepsze efekty. Wydaje mi się, że jest ostro wtedy, kiedy naprawdę musi być. A spokojnie i z dystansem wtedy, kiedy może" - twierdzi Magda Gessler.
Zobacz też: Magda Gessler na wakacjach: Pozdrawiam ze słonecznej Kanady! [ZDJĘCIA]
Powódź w kuchni, ciasnota i elektryczny piecyk
Nowe edycja "Kuchennych Rewolucji" to nie tylko metamorfoza prowadzącej, ale również nowe, niespotykane w poprzednich edycjach programu wyzwania. Restauratorka wyjawiła, że będzie m.in. walczyła z wdzierającą się do kuchni powodzią, niewielką i ciasną przestrzenią, a kolację dla 30 osób przygotuje tylko przy użyciu elektrycznego piecyka.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail