Gwiazdor nie posiada się ze szczęścia. Mimo młodego weku docenia wartość rodziny.
- Kilka dni temu urodził mi się drugi syn - Antoś. Rewelacja. Cieszę się, spełniam się i zawodowo i rodzinnie. Jest fajnie - cieszy się Konrad Skolimowski w rozmowie z „Super Expressem”.
Kiedy inni muzycy udają singli, choć są zajęci, Konrad w przeciwieństwie do nich z dumą opowiada o swojej szczęśliwej rodzinie i jedynej kobiecie, mamie swoich dzieci.
- Rodzina jest na pierwszym miejscu. Nie ma takiej opcji, żebym miał się wstydzić dzieci, czy kobiety. Jestem fanem Cristiano Ronaldo. On ma już szóstkę dzieci i kolejną żonę. Mam nadzieję, że to wszystko będę miał z jedną kobietą - deklaruje Skolim.
Choć gwiazdor gra także w piłkę nożną, zapewnia jednak, że nie zamierza mieć w domu drużyny piłkarskiej.
- Aż tak to nie, ale może jeszcze jedno, albo dwa strzelę - uśmiecha się artysta, który nie obraziłby się na los, gdyby dał mu jeszcze córeczkę.
- Wszyscy mówią, że wychowanie córki jest nieco cięższą sprawą niż synów, ale może kiedyś będzie mi to dane - dodaje.
Chociaż ciągle jest w trasie koncertowej lub na planie serialu, to kiedy wraca do domu stara się wyręczać narzeczoną w opiece nad chłopcami.
- Pomagam narzeczonej jak tylko mogę. Zmieniam pampersy, pomagam przy kąpielach. Teraz bardziej zajmuję się starszym, bo Antoś jest malutki i boję się, żeby nie zrobić mu krzywdy. Jaś był trochę większy - opowiada Konrad.
Więcej w naszym wywiadzie!