Sporo szumu wokół "Jednego z dziesięciu". Uwielbiany przez widzów TVP teleturniej, jest coraz bardziej prześwietlany przez internautów. Zwycięzcą odcinka wyemitowanego 29 listopada był gracz, który zdobył najmniej punktów! Fani programu nie kryli oburzenia w sieci. Pierwsze miejsce zajął mężczyzna, który zdobył zaledwie 12 punktów. Oznacza to, że odpowiedział poprawnie tylko na jedno pytanie. Jego rywale zdobyli o wiele więcej. Twórcy teleturnieju odpowiedzieli na krytykę i wyjaśnili, dlaczego uczestnik wygrał.
W czwartek, 9 grudnia, w programie doszło do wpadki kolejnego uczestnika. Pytanie zadane przez Tadeusza Sznuka brzmiało: "W którym oceanie żyje krab olbrzymi?" Gracz odpowiedział: "w Pacyficznym". Jednak poprawna odpowiedź powinna brzmieć: "Pacyfik" lub "Ocean Spokojny". Fani nie mogli ukryć oburzenia. Na Facebooku posypały się komentarze.
Przejdź niżej do reszty artykułu.
Galeria poniżej: zobacz, jak zmieniał się Tadeusz Sznuk przez wszystkie lata prowadzenia teleturnieju!
Oto opinia jednego z internautów:
- Organizatorzy są bardzo niekonsekwentni, jednemu nie zaliczą jakiejś literówki, drobnego przejęzyczenia, a innym zaliczają dużo większe "babole", takie jak Ocean Pacyficzny czy nie tak dawno znak zodiaku bliźniaki.
Kto inny zasugerował, że zawodnicy wcale nie zdobywają punktów za wiedzę:
- Po raz kolejny nie wiedza, a szczęście doprowadziło do zwycięstwa. Może zmienić nazwę teleturnieju na "Jeden Szczęściarz z Dziesięciu".