W tygodniku "Świat i Ludzie" Kopczyński wychwala się tym, jak sprytnie udało mu się podzielić zadania dotyczące wychowania dziecka i utrzymania domu. Właściwie trudno mówić o jakimkolwiek podziale, bo aktor wychodzi z założenia, że opieka nad dzieckiem to zajęcie dla matki.
- Nie lubię zmieniać pieluch. Robię to bardzo niechętnie. Tego typu obowiązki są powinnością mamy. Równouprawnienie, z powodów fizjologicznych, nie ma racji bytu. Patrycja czasem marudzi. Mówię wtedy: kochanie, możemy się zamienić. Teraz ty wbijaj gwoździe w ścianę. Ona, rzecz jasna, natychmiast się wycofuje - powiedział Kopczyński.
Pytanie: jak często Kopczyński wbija gwoździe w ścianę, a ile razy piosenkarka zmienia pieluchę dziecku? Trzeba przyznać, nieźle się ustawił.