Nikt nie ma wątpliwości, że Kora była wyjątkową artystką, a to, co tworzyła, było, jest i będzie unikalne. Kamil Sipowicz, jej partner oraz Anna Maria Kubczak, siostra piosenkarki, od ponad roku zbierają jej notatki i osobiste przedmioty, chcąc w jakiś sposób ocalić jej pamięć.
Kora nie żyje od roku. Sipowicz: "Ciągle mi się śni. Daje mi nadzieję, że się spotkamy"
Tak wyglądały ostatnie dni Kory. Siostra opisała wzruszające chwile
W środę obydwoje gościli w "Dzień Dobry TVN", gdzie promowali książkę "Miłość zaczyna się od miłości". Sipowicz i Kubczak opowiadali, że publikacja powstała po to, by młodzi ludzie, którzy nie dorastali z muzyką Kory w latach 80., poznali, że miała "piękne duchowe życie". Na koniec rozmowy Kinga Rusin ujawniła, że w planach jest także... muzeum Kory! Pierwsze ustalenia właśnie powstają:
- Działamy, by zgromadzić wszystko to, co Kora zostawiła: muzykę, filmy, teledyski, wiersze, książki, madonny, listy, ubrania, które w tej chwili fotografuję... - potwierdził Kamil, nie zdradzając jednak, w jakiej formie miałoby powstać takie muzeum czy izba pamięci.