Kora od 2013 roku boryka się z nowotworem. Do tej pory artystka przeszła aż trzy operacje. O jednej z nich wspomina mąż piosenkarki, Kamil Sipowicz w wywiadzie dla magazynu "Viva!". Okazuje się, że życie artystki było poważnie zagrożone! Od śmierci dzieliły ją jedynie minuty!
- Gdyby operacja, notabene mistrzowsko przeprowadzona przez doktora Pukaluka w Zamościu, spóźniła się 10 minut, Kora mogłaby nie żyć. Wtedy człowiek nad niczym innym niż to, co dzieje się tu i teraz, się nie zastanawia - powiedział Sipowicz. Wyznał też, że od początku wierzył w to, że jego ukochana wygra walkę z rakiem.