Kora nie chce już dłużej ukrywać, że jej stan zdrowia jest naprawdę poważny. Artystka regularnie musi przyjeżdżać do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Tam też ostatnio spotkaliśmy artystkę z mężem. Gdy Kora poddawana jest badaniom czy chemioterapii, Kamil spędza czas w szpitalnym barze, cierpliwie czekając na ukochaną. Martwi się o żonę.
- To prawda, Kora walczy z chorobą nowotworową. Jest to nowotwór kobiecych spraw, ale nie będę zdradzał szczegółów - wyznał "Super Expressowi" Sipowicz ze smutkiem w głosie.
Przeczytaj: Kora chudnie przez chorobę
Mąż artystki jest jednak dobrej myśli. Wierzy, że jego ukochana szybko wyzdrowieje.
- Ta choroba to jak loteria, jest tajemnicą. Ale jesteśmy dobrej myśli i walczymy - podkreśla Sipowicz.
Przed Korą jeszcze długi czas rekonwalescencji. Piosenkarka przez najbliższe miesiące nie może koncertować, bo to dla niej zbyt duży wysiłek fizyczny. Chce jednak nadal zasiadać w jury "Must be the music. Tylko muzyka". Program ma wrócić na wizję we wrześniu.
O chorobie Kory zaczęto mówić jesienią, gdy nie pojawiła się w show Polsatu. Tłumaczono to przeziębieniem. Wkrótce jednak artystka odwołała koncert w Sali Kongresowej oraz występ na imprezie sylwestrowej we Wrocławiu. Trudno było już zasłaniać się przeziębieniem.
Okazało się, że to rak. Ale na szczęście Kora nie poddała się chorobie. Leczy się i mamy nadzieję, że szybko wróci na scenę.