TV
Pogoda
Wideo
Kamil Sipowicz zaangażował się w projekt, w którym za sprawą sztucznej inteligencji Leia Display System we współpracy z ART73 stworzyli hologram, wyglądający jak żywa Kora. Odbył się już nawet krótki koncert holograficznej wokalistki, w którym ze względu na pandemię koronawirusa, uczestniczyło bardzo wąskie grono. Mąż Kory nie potrafił ukryć targających nim emocji, kiedy zobaczył hologram wyglądający, jakby jego żona naprawdę przed nim znowu stała żywa.
- To jest bardzo skomplikowane doświadczenie, ponieważ z jednej strony jest przeświadczenie, że Kory nie ma, że to tylko technologia, a z drugiej czuje się obecność Kory, nie tylko duchową, ale w ogóle jej obecność. (...) Ten hologram pokazuje Korę w jej bardzo charakterystycznych gestach, minach, spojrzeniu, w ruchu, tańcu... Jest to naprawdę fascynujące i właściwie nie wiemy, z czym mamy do czynienia - czy tylko z wirtualnym bytem, czy Kora też jest tu obecna. Ale przecież jest obecna. To jest jakiś sposób na zmartwychwstanie - powiedział Kamil Sipowicz.
- Już samo ożywienie Kory robi niesamowite wrażenie i otwiera nowe możliwości przed branżą rozrywkową, efekt potęguje dodatkowo wykorzystanie technologii holograficznych - powiedział w rozmowie z Gazeta.pl Daniel Skutela z firmy Leia Display, która pracowała nad stworzeniem hologramu Kory.
Trzeba przyznać, że efekty końcowe robią piorunujące wrażenie i hologramowa Kora naprawdę wygląda, jak żywa. Zapraszamy do obejrzenia tych zdjęć w galerii poniżej, szóste zdecydowanie zrobiło na nas największe wrażenie.
Podcasty
Playlisty tematyczne
