W niedzielę Polsat pokazał drugi półfinałowy odcinek polsatowskiego programu. Już na żywo. Zasiadająca w jury programu Kora po raz kolejny miała okazję pokazać, w jakiej jest teraz formie. Artystka wraca do zdrowia po tym, jak jesienią 2013 r. dowiedziała się, że ma raka. Przeszła ciężką chemioterapię. Jej mąż, Kamil Sipowicz (61 l.), w rozmowie z „Super Expressem” podzielił się radosną informacją, że zabiegi podziałały pozytywnie.
– Kora wypoczywa i dochodzi do siebie – zapewniał.
Zobacz: Kora pokonała nowotwór? Jurorka Must Be The Music wyznała, że "choroba została spacyfikowana"!
I faktycznie doszła do siebie, bo uczestnicy show nie mogą liczyć na jej pobłażliwość. Podczas programu owszem zachwyca wyglądem, ale też żywiołowością. Do kandydatów do głównej wygranej lecą różne epitety. Dostaje się im od „nudziarzy” i „ćwoków”.– Kora jest w świetnej formie. Jest ostra, wyrazista jak zwykle. Super! – zachwyca się Korą druga jurorka show Elżbieta Zapendowska (67 l.) w rozmowie z „Super Expressem”.
Kora zdaje się potwierdzać swoje samopoczucie. – W tej chwili czuję się super. Uważam, że choroba została spacyfikowana, ale na pewno nie można mówić o zwycięstwie, bo ja tak w ogóle w takich kategoriach do tego nie podchodzę. Ona była, ona jest, ona być może będzie – wyznała ostatnio.