Kora została zatrzymana i przesłuchana we wtorek. A wszystko przez paczkę, która miała do niej trafić z zagranicy. Przesyłką zainteresowali się bliżej funkcjonariusze z izby celnej - w środku znaleźli 60 gramów marihuany... Wtedy do drzwi artystki zapukała policja.
Po przeszukaniu mieszkania piosenkarki mundurowi znaleźli jeszcze trzy gramy narkotyku.
Kora usłyszała już zarzuty i teraz czeka na rozprawę. Polskie prawo dla posiadaczy narkotyków jest bardzo surowe - nawet za najmniejszą ilość odurzających substancji można trafić za kratki na trzy lata. I taki wyrok grozi znanej artystce. Jednak jest sposób na uniknięcie pobytu w więzieniu.
- Prokuratura ma możliwość odstąpienia od wdrażania całej procedury karnej i skierowanie pani Olgi J. na leczenie bądź konsultacje do poradni. Ale to będzie tylko jego niezawisła decyzja - tłumaczy nam Tomasz Harasimowicz, terapeuta z Monaru. Dodaje: - Artyści to też zwykli obywatele i wbrew niektórym wypowiedziom wcale nie wolno im więcej. Zresztą nie ona pierwsza i nie ostatnia została zatrzymana za posiadanie.
Wokalistka nigdy nie kryła sympatii do trawki: "Nie znam nikogo, kto by umarł po marihuanie, ale znam dziesiątki osób, które umarły przez alkohol. Ja jestem za legalizacją, ale nie za paleniem od rana do wieczora" - przekonywała Kora w jednym z wywiadów.